...Louis. Kiedy nas zobaczył wybiegł z kuchni i zaczął krzyczeć
-aaaa Oni się całują!!!!-biegał tak po całym domu, a ja tylko się zaśmiałam
-chyba zjadł za dużo marchewek-skomentował Harry. Później wyszliśmy z kuchni i skierowaliśmy się do salonu, gdzie siedzieli wszyscy łącznie z Louisem, który już się uspokoił, ale gdy nas zobaczył wyszczerzył się i udawał, że nic się nie stało.
-czyli mamy nową parę tak?-w końcu Niall nie wytrzymał. Ja ich Harry spojrzeliśmy się na siebie, złapał mnie za rękę i kiwną na tak. Wtedy Liam wstał i wyszedł na balkon, ja poszłam za nim. wyszliśmy na balkon.
-co jest?-spytałam
-nie podoba mi się to
-dlaczego?
-bo martwię się o ciebie, Harry skrzywdził już tyle dziewczyn. ja nie chcę żebyś cierpiała
-to miłe, wiesz ja też trochę się boję bo słyszałam o jego "miłościach", ale zależy mi na nim i nie przekonam się jak nie spróbuje-uśmiechnęłam się do niego
-Liam proszę cię nie bądź zły, jeśli mnie skrzywdzi to dam mu popalić
-raczej ja -powiedział i oboje się zaśmialiśmy
-Rose tylko pamiętaj to że on ma 18 lat nie znaczy że musisz się tak zachowywać, bądź sobą i nie podejmuj pochopnych decyzji bo wiesz...
-jeśli chodzi ci o to to się nie bój-powiedziałam i pocałowałam go w policzek
-wracam do chłopaków-dodałam i wyszłam, Liam został jeszcze na dworze
-i jak tam rozmowa z daddy'm mamy błogosławieństwo?-zaśmiał się Harry. szturchnęłam go w ramię
-oj Harry Harry na nie będziesz musiał sobie zasłużyć-powiedział Liam wchodząc, na co reszta chłopaków się zaśmiała a Harry strzelił focha
-znudził mi się ten film idę się przejść -powiedziałam wstając z kanapy
-idę z tobą-odparł Harry i chwilę później byliśmy juz na dworze. Szliśmy za ręce do pobliskiego parku, rozmawialiśmy o wielu sprawach. Kiedy już doszliśmy zaczęło padać, ale szczęście a chciałam sobie tu trochę posiedzieć. Nagle poczułam czyjeś usta na swoich, odwzajemniłam pocałunek.Nagle zauważyłam flesz
-ktoś nam zrobił zdjęcie-powiedziałam
-czy oni muszą być wszędzie?-spytała zdenerwowany Hazza
-teraz wszyscy będą o nas mówić, -powiedziałam smutna bo po reakcji Harrego pomyślałam, że nie chce by ktos o nas wiedział,
-to dobrze-powiedział i pocałował mnie jeszcze raz, bardziej namiętnie,
-chcę żeby wszyscy wiedzieli, że jesteś moją dziewczyną. KOCHAM ROSE!!! -zaczął krzyczeć na całe gardło
-cicho, Harry uspokój się wariacie!-powiedziałam śmiejąc się, byłam strasznie szczęśliwa. Wróciliśmy do domu cali przemoknieci. Od razu poszłam się przebrać, kiedy byłam w samej bieliźnie do pokoju wszedł Malik
-widzę, że przeszkadzam-powiedział patrząc na mnie zdziwiony
-no troszkę-powiedziałam zawstydzona.
-przyszedłem powiedzieć, że czekamy na dole, urządzamy wieczór filmowy-
-dobra zaraz zejdę, a teraz zejdź-powiedziałam i go wypchnęłam, szybko się ubrałam i zeszłam na dół. Kiedy zobaczyłam, że Zayn się na mnie patrzy zaczerwieniłam się, czułam się dziwnie.
*oczami Zayn'a*
-urządzamy wieczór filmowy-krzyknął Louis
-to ja zawołam Rose, powiedziałem i poszedłem na gore, wszedłem do jej pokoju bez pukania, zastałem ją w samej bieliźnie, widać było że się zawstydziła, ale nie zwracałem na to uwagi, bo zobaczyłem jej tatuaż.
Nie chciałem myśleć, że to ona, to nie mogła być ona. Przecież wiele osób może mieć taki tatuaż prawda?
*oczami Rose*
Wieczór był całkiem miły, ale nie mogła pozbyć się wrażenia że Zayn cały czas się na mnie patrzy. To z nim za kumplowałam się najbardziej, traktowałam go jak przyjaciela, wiec zaczęłam się martwić. Nawet nie nie wiem kiedy zasnęłam. Następnego dnia obudziłam się nie w swoim pokoju, leżałam na dole na kanapie wtulona w Harrego. Reszta chłopaków też leżała na dole i spała. Po cichu wstałam tak żeby nikogo nie obudzić poszłam na górę się ogarnąć, założyłam to i poszłam do sklepu. Kupiłam parę rzeczy na śniadanie, w drodze powrotnej w gazecie zauważyłam moje zdjęcie z Harrym z wczoraj, z parku. Weszłam do kiosku i kupiłam tę gazetę, na okładce był napis " Nowa dziewczyna Harrego, przelotny flirt czy coś poważnego?"
Szybkim krokiem powędrowałam do domu, na wycieraczce zobaczyłam list z napisem " Mike". Zaczęłam się bać, to było moje przezwisko kiedy zadawałam się z grupą narkotykowców. Wydawało mi się że udało mi się uciec wyjechałam, zamieniłam się ale znaleźli mnie, szybko weszłam do domu. Na szczęście wszyscy już wstali i szykowali śniadanie w kuchni, ja usiadłam przy stole i schowałam głowę w rękach.
-Rose wszystko w porządku?-pytał Liam
-skarbie?-Harry usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem a ja wtuliłam się w niego i przez płacz wydukałam tylko
-znaleźli mnie
-co? ale kto?-zasypywali mnie masą pytań
-oni-zapytał Zayn a ja kiwnęłam głową
-jacy oni Zayn o co chodzi mów-Louis zaczął się niecierpliwić
-ja mam powiedzieć czy wolisz sama
-o co chodzi?-Harry był chyba co raz bardziej zmartwiony
-ja, tylko proszę nie przerywajcie mi i usiądźcie, więc tak jakiś czas temu przechodziłam kryzys, straciłam przyjaciółkę, tatę i ludzie się na mnie wyzywali i wtedy poznałam ich. Jako jedyni byli dla mnie mili, przez nich zaczęłam brać, po jakimś czasie wciągnęli mnie też w sprzedarz-spojrzałam na chłopaków, byli strasznie zdziwieni.-po pewnym czasie próbowałam z tym skończyć ale nie mogłam do czasu. Pewnego dnia przyszłam po towar, ale nie było tam "szefa" tylko jakiś chłopak, nie znałam go. Przedstawił się jako " Nick", on był pod wpływem. Przy najmniej tak wyglądał, podszedł do mnie i zaczął się do mnie dobierać-czułam, że łzy lecą mi po policzkach, te wspomnienia były bolesne. -on.. on...on mnie zgwałcił-powiedziałam szybko i spuściłam głowę. Poczułam, że ktoś mnie przytula, podniosłam głowę, i zobaczyłam Harrego widać było że jest przejęty. Wtuliłam się w niego.
-Zayn co jest?-spytał Liam, wtedy spojrzałam na niego, był przestraszony, zmartwiony, zamyślony
-Zayn wszystko w porządku?-podeszłam do niego
-nie nic nie jest w prządku, Rose przepraszam
-za co ?-spytałam zdziwiona
-to byłem ja -powiedział cicho i spuścił głowę, byłam w szoku. Szybko odsunęłam się od niego i pobiegłam do swojego pokoju
-Rose zaczekaj!-słyszałam tylko dźwięki z dołu, ale ja chciałam uciec. Zamknęłam drzwi i klęknęłam na podłodze i zaczęłam płakać.
*oczami Harrego*
-to byłem ja-powiedział Zayn, w tym momencie się we mnie zagotowało, Rose uciekła a Zayn wybiegł z domu. Może i dobrze bo na pewno nieźle by ode mnie oberwał. Wszyscy byliśmy w szoku wiedzieliśmy, że to bad boy, ale żeby takie coś?
Pobiegłem za Rose, wiedziałem, że nie może być teraz sama. na szczęście nie zamknęła drzwi, kiedy wszedłem zobaczyłem ja płaczącą na dywanie. Odwróciła się w jej oczach był lęk, ale kiedy mnie poznała chyba jej ulżyło.
*oczami Rose*
Drzwi do pokoju się otworzyły, bałam się że to Zayn, ale na szczęście to był Harry. Wstałam i przytuliłam się do niego
-Harry ja się boję-powiedziała przez płacz
-nic ci się nie stanie, przypilnuje tego
-boję się, że on znowu to zrobi-powiedziałam i wtuliłam się w niego jeszcze mocniej. Tak strasznie się go bałam, od tamtego dnia często miałam koszmary. Śnił mi się on, bałam się wychodzić na ulicę, porozmawiać z kimś. A teraz mieszkam z nim w jednym domu, nie chcę przechodzić przez to jeszcze raz.
-Rose połóż się, musisz odpocząć-powiedział Harry
-dobrze, ale zostań ze mną, nie chcę być sama
-dobrze-powiedział i razem położyliśmy się, pocałował mnie w czoło i przytulił. Wtuliłam się w jego ramiona i zasnęłam.
---------------------------------------------------------------------------------------
Hej, Hej dodałam nowy rozdział bo nie wiem kiedy następny. Zaczął się rok szkolny i będę miała mało czasu, postaram się pisać gdy będę miała czas ;)
Jak wam się podoba rozdział??
Wiedziałam! Czułam to od samego początku! To Zayn! Zayn ją w tedy zgwałcił. Rozdział świetny, jesten z moich ulubionych :D Życzę weny i czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńjaaa ale się wystraszyłam
OdpowiedzUsuńsorki że opuściłam trochę rozdziałów, ale lepiej tak mi się czyta <3