sobota, 27 października 2012

#19

Poczułam jak ktoś mną lekko i delikatnie potrząsa powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam Harrego.
-wstawaj zaraz lądujemy-powiedział, a ja zaczęłam zbierać swoje rzeczy. Chwilę później czekaliśmy z bagażami na auto, na szczęście nie było dużo fanek, a to dlatego że menager chłopaków podał że przyjeżdżają dopiero jutro wieczorem. Kiedy przyjechało auto chłopaki wrzucili walizki do bagażnika i odjechaliśmy. Zatrzymaliśmy się przed luksusowym hotelem.
-to tutaj będziemy mieszkać?-spytałam zdziwiona
-tak, wiem że nie jest najlepszy ale myślę, że wam wystarczy-powiedział Paul
-nie jest najlepszy, to w jakich wy hotelach mieszkaliście?-spytałam
-a w różnych, nie zadawaj tyle pytań tylko chodź -powiedział Louis. W recepcji dali nam klucze, będziemy mieszkać w apartamencie. Będzie wspólna kuchnia, salon i łazienki. Ja miałam mieszkać w pokoju z Daniell i Eleanor. Chłopaki w drugim a Perrie mieszka w hotelu niedaleko z dziewczynami ze swojego zespołu.
Dziewczyny podobno już tam są, kiedy Liam i Lou to usłyszeli szybko pobiegli na górę, a Harry z Niallem się z nich nabijali. Kiedy weszliśmy do środka usłyszeliśmy szczęśliwe krzyki czterech osób. Chwilę później w salonie pokazał się Liam z prześliczną mulatką, a za nimi weszli Louis ze swoją dziewczyną, była strasznie zgrabna . Z resztą obie były piękne, wysportowane i pięknie ubrane. Czułam się przy nich okropnie.
-Rose poznaj Daniell-powiedział do mnie Liam
-miło mi cię poznać, -powiedziałam, ale szczerze mówiąc nie przepadałam za poznawaniem nowych osób. Ale może być fajnie, może się zaprzyjaźnimy? Na razie wyszło na to, że nie mam przyjaciółki, pokłóciłyśmy się z Aną i doszłyśmy do porozumienia że zmieniłyśmy się i nasza przyjaźń już nie ma sensu. Jestem smutna z tego powodu, bo przecież każdy chce mieć jakiegoś przyjaciela, któremu może się ze wszystkiego zwierzyć i  o wszystkim porozmawiać, ale wiem że przyjaźń z Aną by się nie udała więc mówi się trudno.
-mi też miło cię poznać, -powiedziała Daniell, później podszedł do mnie Louis z Eleanor i tak poznałam obie dziewczyny. Wszyscy siedli w salonie i zaczęli rozmawiać i wspominać, czułam się skrępowana więc powiedziałam, że jestem zmęczona podróżą i poszłam do siebie. Chwilę później usłyszałam że drzwi się otwierają, byłam pewna że to Harry dlatego zdziwiłam się gdy zobaczyłam Daniell.
-cześć, nie przeszkadzam?-spytała
-nie, wchodź przecież to też twój pokój-odpowiedziałam i dalej rozpakowywałam swoje rzeczy
-rozumiem, że możesz czuć się skrępowana w naszym towarzystwie bo dopiero się poznałyśmy, ale nie musisz siedzieć tu sama-powiedziała przyjaźnie
-wiem, ale nie wiedziałam o czym z wami rozmawiać a nie chciałam przeszkadzać-odpowiedziałam
-nie przeszkadzasz, jesteś przyjaciółką chłopaków, ja też chętnie cię poznam-mówiła z uśmiechem, polubiłam ją sprawiała wrażenie osoby bardzo przyjaznej, ale to nie zmienia faktu że nie lubię początków znajomości. Wtedy nie wiem co mówić, jak się zachować.-może zejdziesz na dół chłopaki właśnie włączają jakiś film?-spytała
-chętnie-powiedziałam i razem zeszłyśmy na dół. Usiadłam pomiędzy Daniell a Harrym. Wieczór był bardzo miły najpierw obejżeliśmy film , później rozmawialiśmy na różne tematy. Najpierw było niezręczne ale później już się rozkręciłam. Eleanor okazała się być bardzo miłą i zabawną osobą. Kiedy przyglądałam się Louisowi zauważyłam że uśmiech, który mu zawsze towarzyszy jest jeszcze szerszy i szczerszy.  Do pokoju poszłam koło 1 rano, byłam bardzo zmęczona . Przebrałam się w piżamę i weszłam do łózka, zasnęłam bardzo szybko.
Następnego dnia obudziłam się przed ósmą i nie wiem dlaczego byłam wyspana. Po cichu wzięłam ubrania ( bez butów) i poszłam do łazienki. Później zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. Reszta cały czas spała a ja się nudziłam, napisałam im kartkę że idę na spacer, wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy do torebki i wszyłam z hotelu. Pogoda była prześliczna , słońce świeciło aż chciało się spacerować. Na początku nie wiedziałam gdzie iść, więc poszłam przed siebie. Chodziłam różnymi ulicami, byłam w kilku sklepach i w kawiarni kiedy trochę zgłodniałam. Nie wiem jak długo spacerowałam, ale na pewno więcej niż dwie godziny. Dziwiło mnie to że nikt do mnie nie dzwoni, nie szuka. Wyjęłam telefon z kieszeni i zobaczyłam 30 nieodebranych połączeń. No ładnie, chłopaki będą bardzo źli. Od razu oddzwoniłam do Liam'a ale po dwóch sygnałach wyłączył mi się telefon. No super padła mi bateria! Stwierdziłam, że muszę już wracać bo będą się o mnie martwić jeśli już tego nie robią. Problem był w tym, że nie bardzo wiedziałam jak wrócić. Zatrzymałam się i rozejrzałam dookoła, i nie pamiętałam skąd przyszłam. Musiałam być strasznie zamyślona, chciałam zapytać kogoś o drogę ale zapomniałam jak nazywał się ten hotel. Byłam wystraszona i nie wiedziałam co robić. Nagle zobaczyłam dziewczynę, która na bluzce miała wizerunek Harrego. To musiała być fanka, a fanki wiedzą gdzie są chłopcy. Szybko do niej podbiegła
-przepraszam-powiedziałam
-tak?-spytała
-nie wiesz może jak trafić do hotelu w którym zatrzymali się chłopcy z One Direction?
-też jesteś fanką?-spytała z uśmiechem, mimo że nie byłam ich fanką przytaknęłam, bałam się że jak zaprzeczę to mi nie pomoże-właśnie tam idę możemy iść razem-powiedziała i poszłyśmy. Po drodze rozmawiałyśmy o chłopakach, zdziwiło mnie to jak ona dużo o nich wie i jak bardzo jej na nich zależy. Mówiła mi też że chciałaby iść na ich koncert ale nie zdążyła kupić biletu bo sprzedały się już 10 minut po wystawieniu. Wszystkie! Wiedziałam, że chłopcy są sławni ale nie myślałam, ze aż tak. Kiedy doszłyśmy pod hotel odetchnęłam z ulgą.
-to może się rozdzielimy ja poszukam na dole a ty na górze?-zapytała
-ok spotkamy się za 10 minut koło recepcji  ?
-dobra, to powodzenia -powiedziała i zniknęła mi z oczu. Ja skierowałam się w stronę naszego apartamentu, kiedy stałam przed drzwiami trochę się przestraszyłam, wiedziałam że będą źli. Nacisnęłam klamkę i cicho weszłam do pokoju. Momentalnie koło mnie znaleźli się  wszyscy.
-gdzie ty byłaś?!
-dlaczego nie odbierałaś?
-martwiliśmy się-nawet nie wiedziałam kto co mówił,
-cisza! dajcie jej dojść do głosu-powiedziała Daniell
-dziękuje-powiedziałam kiedy wszyscy ucichli-poszłam na spacer i rozładował mi się telefon, dlatego wróciłam. jestem cała i zdrowa -powiedziałam, oczywiście pominęłam fakt o tym, że się zgubiłam bo już nigdy nie wypuścili by mnie samej a tego nie chciałam.
-przestraszyłaś nas-powiedział Harry
-nic mi się nie stało, byłam tylko na spacerze, nie możecie mnie traktować jak małe dziecko!-powiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Wzięłam z walizki bilet na koncert chłopaków i wyszłam z apartamentu. Przy recepcji zobaczyłam już Kate, tą dziewczynę którą dzisiaj poznałam. Podbiegłam do niej
-mam dla ciebie niespodziankę-powiedziałam radośnie
-spotkałaś ich
-można powiedzieć że tak słuchaj jestem kuzynką Liam'a i mieszkam z nimi
-aaaaa!-dziewczyna pisnęła
-spokojnie, chciałam ci podziękować za pomoc i mam dla ciebie bilet z wejściem za kulisy
-naprawdę ? dziękuję-powiedziała i rzuciła mi się na szyję. Polubiłam tę dziewczynę, była zakręcona ale bardzo miła. Miała 16 lat tak jak ja.
-słuchaj może wymienimy się numerami to kiedyś poznam cię z chłopakami?
-chętnie-powiedziała
-muszę już lecieć, zadzwonię do ciebie to spotkamy się jeszcze przed koncertem-powiedziałam i się pożegnałyśmy.


-------------------------------------------
Cześć wróciłam z nowym rozdziałem jak się podoba?
Zamieniłam trochę wygląd mam nadzieję że nie jest źle ;)

Czekam na komentarze ;****

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ^.- Już lubię tą Kate :D Bardzo fajna dziewczyna ;>
    Czekam na nn ;* Kiedy będzie mniej więcej? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, następny pewnie w długi weekend bo mam duużo nauki w te trzy dni ;/

      Usuń
  2. W JEDEN DESZCZOWY DZIEŃ PRZECZYTAŁAM TWOJEGO CAŁEGO BLOGA I MUSZĘ POWIEDZIEĆ ŻE JEST WYRĄBANY. bardzo mi się podoba, wieć będę tu wpadała napewno częściej :)):):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. w 2 dni caały blog <3 jest megaa :D rozdział długi i aż miło się czyta :) czekam na NN ;*

    OdpowiedzUsuń