-gdzie ty idziesz?-spytał zaspany
-przepraszam nie chciałam cię obudzić
-nic się nie stało, która godzina?-zapytał
-koło 1-odpowiedziałam
-dlaczego wstajesz tak wcześnie?
-a ty co wywiad przeprowadzasz?
-tak, bo nie mogę zrozumieć dlaczego już uciekasz-odpowiedział
-idę się ubrać, nie chce mi się już spać.
-zostawisz mnie samego?
-przecież ty też możesz wstać-powiedziałam
-ale mi się nie chce
-w takim razie dobranoc-powiedziałam i wyszłam. Zabrałam ubrania z mojego pokoju i poszłam do łazienki.
po długim prysznicu ubrałam się i pomalowałam. Gotowa wyszłam z łazienki. Poszłam do swojego pokoju, spakowałam jeszcze kilka rzeczy i zeszłam na dół. Postanowiłam zrobić jakieś kanapki na drogę bo znając Nialla na pewno się przydadzą. Szczerze mówiąc nie przepadam za gotowaniem, sprzątaniem ale chciałam się jakoś przydać. W końcu oni mnie utrzymują, teraz zabierają do Nowego Yorku, wydali na mnie pewnie dużo pieniędzy, a ja nie mam im jak oddać więc chociaż im się do czegoś przydam. Kiedy skończyłam robić kanapki było w pół do 3. Poszłam na górę obudzić chłopaków bo jak nie wstaną to się spóźnimy. Zaczęłam
od Nialla, poszło łatwo bo powiedziałam mu, że na dole czeka śniadanie. Z Liamem też było prosto, następny był Louis. Weszłam do jego pokoju i zastanawiałam się jak go obudzić. Nie wpadłam na nic ciekawego więc po prostu wskoczyłam na niego z rozbiegu.
-ała! co ty robisz złaź ze mnie
-no nie wiem-powiedziałam siedząc mu na nogach
-ciężka jesteś wiesz?!
-i może powiedz jeszcze, że jestem głupia, gruba i brzydka?!
-a nie?-zapytał z głupim uśmieszkiem, a ja uderzyłam go poduszką,
-sam jesteś głupi, chociaż nie ty jesteś głupszy-mówiłam bijąc go poduszką po głowie. On złapał mnie za ręce i zaczął łaskotać.
-i kto tu jest głupszy?-zapytał puszczając mnie na chwilę a ja to wykorzystałam i uciekłam z pokoju krzycząc
-nadal ty!- Następny był Zayn, zaczęłam go budzić spokojnie ale to nic nie dawało. Wskoczyłam na niego i zaczęłam krzyczeć, a on zrzucił mnie z łóżka. Więc wstałam i wzięłam z łazienki wiaderko lodowatej wody i wylałam mu całe na głowę.
-co się dzieje?-krzyknął i wstał jak oparzony
-ups -powiedziałam śmiejąc się- lepiej się pospiesz bo niedługo mamy samolot-powiedziałam i wyszłam. Został mi tylko Harry, już wiedziałam że jak nie będzie chciał wstać to obleję go wodą i będzie po sprawie. Ale najpierw zaczęłam go budzić spokojnie, kiedy to nic nie dawało zaczęłam nim potrząsać. A on jak gdyby nic przytulił mnie jak maskotkę i spał dalej.
-Harry wstawaj!-krzyknęłam
-przecież ja nie śpię-odpowiedział
-to mnie puść-
-nie puszczę cię bo mi uciekniesz-powiedział i złapał mnie mocniej.
-Harry musimy się szykować bo spóźnimy się na samolot.
-no dobra, -powiedział i mnie puścił.
Przez następną godzinę wszyscy biegali po domu czegoś szukając. W pół do 4 przyjechał ich menadżer, wsiedliśmy do dwóch aut i pojechaliśmy na lotnisko. Gdzie czekała masa fanek, wszystkie piszczały i krzyczały. Kiedy chłopcy wysiedli dosłownie rzuciły się na nich, a ja uciekłam na siedzenia. Przyszli do mnie dwadzieścia minut później i całą grupą poszliśmy na odprawę. Koło czwartej siedzieliśmy w samolocie, ja pomiędzy oknem i Harry, a koło niego Louis. Za nami Niall, Zayn i Liam. Od tego ostatniego dowiedziałam się, że w Nowym Yorku poznał jego dziewczynę Daniell, dziewczynę Louisa Eleanor i dziewczynę Zayna Perrie. Trochę się stresowałam, nie wiedziałam czy mnie polubią czy nie. Niedługo później zasnęłam oparta o ramię Harrego.
----------------------------------------------------------------------------
Hej, wiem że wyszedł taki trochę nudny ale nie wiedziałam jak opisać ten dzień. Postaram się, żeby następne rozdziały były ciekawsze.
Czytasz = komentujesz.
Chciałabym wiedzieć co myślicie ;)
Świetny, czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńZabiję Cię ... :D Zamiast sprzątać pokój i zrobić ciasto na urodziny brata to ja tu siedzę 3 godziny i czytam wszystkie rozdziały :D I wiesz co ? NIE ŻAŁUJĘ ! Twoje opowiadanie jest boskieee ;* Niech ona wróci do Hazzy :> Ale mam mieszane uczucia co do Zayn'a. Myślę, że on coś znowu odwali ;D
OdpowiedzUsuńNo nicc, zostaje mi czekać na następny rozdział, papa ;*****
Ps. Teraz tak szybko się mnie nie pozbędziesz xD
Heh cieszę się ;)
Usuń